Siemka! Dziś opowiem wam trochę jak mi minął dzień. Pierwszą moją lekcją była godzina wychowawcza. Oczywiście mieliśmy na niej pierwszą próbę poloneza. Nie no jak zwykle musieli nas zabrać z takiej wspaniałej lekcji. Nie mogli z matematyki. Miałam tańczyć z przyjaciółką. Ale nie nauczyciele musieli nas rodzielić i dać jakiś chłopaków z innych klas. Nie było aż tak źle do momętu kiedy zaczeliśmy tańczyć. Większość robiło przykłon na czwartym kroku a mieli na trzecim. Aaaa... To wszystko mnie już denerwuje. Kolejną lekcją była plastyka więc można było odpocząć. Trzeci i czwarty był polski. Nie było źle. Bo pani nie było. Mieliśmy zastępstwa. Na jednym kończyliśmy swoje prace z plastyki a na drugim oglądaliśmy film. Później mieliśmy matme na której pisaliśmy test. Aaaaa...tylko mi tego testu brakowało. Nie no był w miarę łatwy. Dalsze lekcje były z górki bo jedynie wf i relgia. Po lekcji poszłyśmy z koleżanką na sesję. Efekty jej wstawie jutro a dziś macie pare starych.
Pamiętajcie o pytaniach do Q&A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz